ChomikImage (24)

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

**************** ********************* ****************** **************
Milczenie.
Milczymy w obliczu mowy. Gdy ktoś do nas mówi, musimy milczeć, żeby go usłyszeć i żeby go zrozumieć. Tylko wtedy, gdy milczymy, docierają do nas jego słowa. Tylko w milczeniu możemy je zrozumieć. I tylko wtedy, gdy najpierw milczeliśmy, możemy odpowiedzieć na jego słowa.
Słuchać i mówić możemy dlatego tylko wtedy, gdy również milczymy. Milczenie nie jest bynajmniej puste. Jest pełne słów, które słyszymy, i pełne słów, które powiemy.
Ale milczymy także wtedy, gdy zamykamy się na to, co ktoś mówi, gdy nie pozwalamy, żeby swoimi słowami nam przeszkadzał, przekonywał, nam coś narzucał lub zyskiwał nad nami władzę. Wtedy milczenie staje się odpowiedzią i mówi potężniej niż jakiekolwiek słowo.
Milczenie jest wskazane także, gdy nie mamy nic do powiedzenia, kiedy nie znamy odpowiedzi albo gdy przedmiot jest zbyt wielki, żeby chcieć albo móc coś o nim powiedzieć.
Często mówimy, ponieważ nie wytrzymujemy milczenia, na przykład w obliczu bólu, smutku lub ciężkiej choroby. Wtedy próbujemy drugiego człowieka pocieszać, często pustymi słowami, albo robiąc mu złudne nadzieje zamiast w milczeniu być blisko niego i, być może, tylko uścisnąć jego dłoń.
Ale milczymy również wobec czegoś wielkiego, wielkości przyrody na przykład lub sztuki. Milczymy przede wszystkim przed Bogiem.
*************************************************************************

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

********** ************* *************** ******
Życzę:
Pogodnych dni i nocy i zdarzeń z losu danych,
spokoju i miłości, blask oczu zakochanych.
I snu, co ranek zbudzi, bez trosk o dobre jutro
i szczęścia nie zaszkodzi, by już nie było smutno.
I ciepła w sercu dużo, by uśmiech ci dawało
Byś zawsze był wesoły muzyką w nim też grało,
a w pochmurne dni gdzie chmur na niebie wiele
niech słonko się przebija promykiem drogę ściele.
Te właśnie dziś życzenia płyną wprost z serca mego,
że mam przyjaciela w tobie tak bardzo mnie miłego.

***************************************************************

MODA4
Dojść do celu

Patrzysz na drogę, którą przebyłeś
ile zakrętów musiałeś pokonać
nigdy przedtem, o tym nie marzyłeś
żeby kiedyś iść – po takich drogach

Tyle wiatrów, zdołałeś powstrzymać
które piaskiem sypały ci w oczy
i tak nadal – uparcie się wspinasz
na szczyt góry, po urwistych zboczach

Chociaż często pogoda jest mglista
jakiś kamień odrywa się co dzień
i zwisają nad głową urwiska
idziesz nawet, gdy deszcze w prognozie

Bo wiesz dobrze, że kiedy zawrócisz
z tamtej drogi co kiedyś obrałeś
będziesz pewnie, do końca się smucił
że mogłeś dojść – lecz dojść nie umiałeś

– Kazimierz Nowacki

169773_drozka_rzeka_kwiaty_kwitnace_drzewo

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Stefan Żeromski – Wierna rzeka

Upłynęła połowa kwietnia. Długotrwała, wciąż nawracająca się zima wreszcie zelżała. Z góry za domem, na której wciąż jeszcze taiły się w krzakach szmaty śniegu, spłynęły strumienie wiosenne. Wodne warkocze splatały się między sobą w ruczaju, lśniące na słońcu, i biegły przez piaszczyste pochyłości ogrodu. Zniszczone zostały płoty, parkany, klomby, drogi gracowane – a wiosenne wody brały w posiadanie stok góry, niepostrzeżenie czyniąc zeń pustkowie. Strumień, nieznany dawniej, biegł teraz przez środek i w ukos ogrodu ku rzece. Tylko jeszcze dwór stał na jego drodze. Młoda trawa puściła się wszędzie.

Przed oknem, na pustym dawniej gazonie puściła się jasna trawa lśniąc w ogniach wiosny tysiącem młodych piór. Wśród tego gazonu stała brzózka młodociana, wysmukła i w drzewo już przerastająca, lecz jeszcze wiotka i chuda. Wątłe kłobuczki stulonych listków osypały jej pręty, czub i boki. Poprzez tę szatę przezroczystą widać było wszystkie pręty i witki, każdy pęd i jego odnóża. Brzózka stała w wiosennej zasłonie jak anioł, który by z przelotnych spłynął obłoków i spoczął przez krótki czas na nieszczęśliwej ziemi.

XIII

Nadszedł już piękny miesiąc maj… Wiosenna zieloność okryła rany poszarpanej ziemi. Pióra, liście, szypułki, pokrętne badyle i wielorakie odmiany barw osłoniły rany ziemi i zalecały się oczom ludzkim. Podobnie jak wsysały w siebie wilgoć i zgniliznę, tak sami barwami, kształtem i nieskończoną potęgą swego rozrostu chciały wessać w siebie cierpienie dusz, zniszczyć pamięć o tym, co już padło i umarło. Na dobro nowego życia rosło i bujało wszystko – na stratę śmierci. Słowik śpiewał nocami nad wodą, w sąsiedztwie wzgórka, pod którym Hubert Obromski znalazł schronienie.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

wniebowstąpienie(1)

Wielkanoc, Pascha, Niedziela wielkanocna, Zmartwychwstanie Pańskie, mazow. Wielki Dzień[1] – najstarsze i najważniejsze święto chrześcijańskie upamiętniające Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa[2], obchodzone przez Kościoły chrześcijańskie wyznające Nicejskie Credo (325 r)
Znaczenie teologiczne

Według nauczania prawosławnego patriarchy Konstantynopola Bartłomieja tajemnica Wielkanocy nierozdzielnie związana jest z tajemnicą Wielkiego Piątku. Cały Kościół najpierw umiera, ukrzyżowany jest z Chrystusem, aby z nim zmartwychwstać[3]. Prawosławie celebruje Paschę (Wielkanoc) w ciągłości z Kościołem pierwszych wieków i jest ona w centrum jego wiary i kultu. Wokół zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią, skupia się cała liturgia i cała teologia prawosławna. Zwycięstwo Chrystusa rozumiane jest jako duchowo urzeczywistniające się w każdym pokoleniu.

Wyznaczanie daty Wielkanocy w danym roku
W kościołach zachodnich Wielkanoc przypada w pierwszą niedzielę po pierwszej kościelnej pełni Księżyca (tzw. Paschalna pełnia Księżyca), przypadającej po 21 marca. Oznacza to, że Wielkanoc wypada pomiędzy 22 marca a 25 kwietnia (włącznie). Daty kościelnej pełni Księżyca zostały wyznaczone i stabelaryzowane w czasie Soboru Nicejskiego w 325 roku n.e. Kościelna pełnia Księżyca różni się od astronomicznej.
wieczerza1

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

***MOTYLE
Był taki ktoś

To tylko wiatr

śpiewa wciąż te kilka nut

To właśnie dziś

smutek mnie odnalazł znów

Jak późny gość

w szyby znów zadzwonił deszcz

To z dawnych dni

przyniósł mi wspomnienia zmierzch.

Był taki ktoś

kogo nie zastąpi nikt

Był taki dzień

minął tak jak wszystkie dni

Był taki list

który nie zawierał słów

Był taki ktoś

kto nie wróci nigdy już

To tylko wiatr

śpiewa wciąż te kilka nut

To tylko deszcz

w okna me zadzwoni znów

Lecz to nie ty

przyjdziesz tu któregoś dnia

To tylko zmierzch

który dziś rozłączył nas.

Był taki ktoś

K. Dzikowski

BYŁ TAKI KTOŚ

Jesteś światłem a ja cieniem,

Dojrzałością i natchnieniem…

Jestem łkaniem, Ty uśmiechem,

Jesteś głosem a jasnem
MOTYLE

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Czy marzą
Czy marzą kiedy te czoła schylone,
Które dźwigają cierniową koronę
Codziennej troski nad zbladła w łzach twarzą…
Czy one marzą?

Czy w tych źrenicach zamglonych rozbłyska
Niekiedy iskra wielkiego ogniska,
Przy którym duchy od wieków się grzeją
Wspólną nadzieją?

Czy te ramiona od taczek swej biedy
W chwilach tęsknoty podnoszą się kiedy
Tam, gdzie ludzkości całej ideały

Tron mają biały?
Bladzi nędzarze przy cudzym warsztacie,
Co zasypiają pod snów ciężką strażą,
I ci, co wloką dnie w zapadłej chacie –

Czy oni marzą?
Czy słyszą kiedy wśród samotnych godzin
Głuchy szum wieków idących z kolei
I ciche szmery tajemnych narodzin

Wielkich idei?
Czy w odrętwieniu swoim lodowatem
Czują ten płomień braterskiej miłości,
Co łączy duchy nad nędzą i światem
W imię przyszłości?

Czy ci schyleni tak blisko do ziemi
Naglą jej pochód tętnami własnemi?
I czy się czuje myśl wydziedziczona
Cząstką miliona?

Duchy znużone i duchy mdlejące
Czy wierzą, że się te zmroki przeważą?
Czy przeczuwają jaśniejszych dni słońce?
Czy one marzą?

Jeśli nie – szerzej rozniećmy ognisko!
Niech spotężnieje i światło, i ciepło;
Uściskiem bratnim rozgrzejmy tu nisko
Pierś ludu skrzepłą!

Jeśli nie – wyżej podnieśmy sztandary!
Niech nędzarz dojrzy walczących z ciemnotą
I niech dosłyszy okrzyk, pełen wiary
W jutrzenkę złotą!

Maria Konopnicka

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Oczekiwanie

2014-08-22 003

Czekam dzisiaj na ciebie. Czy ty wiesz, co to znaczy
Na ciebie, miła, czekać, jak ja – nadaremnie?
Nie ma gorszego smutku i większej rozpaczy,
I męki, co jak płomień przepływa przeze mnie.

Minuty i sekundy oczy moje liczą.
Jest ich wiele. Godzina mija za godziną.
A ja czekam i serce zatruwam goryczą.
I łzy niepowstrzymanie po twarzy mi płyną.

Już nie przyjdziesz, nie przyjdziesz! Spełniłaś tę zbrodnię,
Która mnie tak okrutnie przybliż do grobu.
Obok snują się twarze, mijają przechodnie…
Ciebie jednej nie widać! I nie ma sposobu.

Zaraz, wyjdę, pobiegnę…. Może cię dopadnę
Za węgłem, na ulicy i gniewem ogłuszę:
I ręce ci wykręcę, ręce takie ładne,
I będę wniebogłosy przeklinał twą duszę.

Nikczemna! Znowu we mnie obudziłaś zwierzę,
A ja tego żałują i wstydzę się później.
Już korzę się przed tobą, u stóp twoich leżę,
A jeszcze się buntuję, złorzeczę i bluźnię.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Kochać i tracić

Kochać i tracić

Kochać i tracić, pragnąć i żałować
padać boleśnie i znów się podnosić
krzyczeć tęsknocie: precz! i błagać: prowadź!
oto jest życie: nic, a jakże dosyć

Zbiegać za jednym klejnotem
pustynie iść w toń za perłą o cudu urodzie
ażeby po nas zostały jedynie
ślady na piasku i kręgi na wodzie

Leopold Staff

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

2014-12-10 014

A gdy przyszedł
A gdy przyszedł już nareszcie jako prawda, nie jak sen,
podścieliła mu pod nogi swoich włosów zwiewny len,
przytuliła jego głowę do swej piersi, do swych rąk,
by pragnienia nie znał lęku, by czekania nie znał mąk,
Wszystkie róże swych ogrodów, gdy dla niego w szczęściu rwie,
on porzuca ją na zawsze – bo jej nie mógł wołać w śnie.

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

DSC01530
Anioł odszedł

Skrwawione ręce, opalone skrzydła –
Anioł usłyszał – „Odejdź! nic nie wskórasz.”
I już nie błyszczą srebrne w słońcu pióra,
Lecz czarna wstaje przeciw chmurze chmura…

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Spóźniona Tomasz Jastrun

Spóźniona

Długo czekałem – zmieniałem koszule
I twarz w nieprzychylnym lustrze

W końcu przyszła
Punktualnie spóźniona
Chciałem zajrzeć jej w oczy – umknęły

Byłem tak blisko
Że słyszałem jej serce
I szelest włosów
2014-07-05 128
Spojrzała z lękiem gdy nieostrożny
Złamałem milczenie
Słowa się potoczyły kamieniem

I nagle – sam nie wiem kiedy
Schwytałem motyla który drgnął
Pięcioma chłodnymi palcami

087

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Klęska Bolesław Leśmian

Klęska
Dawniej mi się zdawało, żem z mroków chaosu
Wybiegł w świat – niepochwytny i wolny od losu.

że najtrwalszy ze wszystkich przewidzeń i dziwot –
Sam o sobie śnię powieść – sam klecę mój żywot.

że powoli, niechętnie i niepostrzeżenie
W złych snach mi się z dnia na dzień – ciuła przeznaczenie.

I że musi upłynąć bardzo dużo czasu,
Nim mrok pozna mnie w kwiatach lub stwierdzi śród lasu…

Dziś wiem, że w zło się trzeba jak w szelest zasłuchać –
że je łatwiej wykrwawić niźli udobruchać.

Mgła mi z ręki wróżyła… Pamiętam szept cienia…
Nim cios we mnie uderzył – wprzód zbrakło zbawienia.

A gdym wołał o pomoc – tak nagle się stało,
Jakbym najpierw miał ranę, a później – to ciało…

Bo między mną a klęską – żaden czas nie płynął
I nie było tych godzin, gdym jeszcze nie zginął.

Bolesław Leśmian
2014-11-11 025

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

List Leopold Staff

List
Pytasz mnie, jak sie czuję. Tak, jak czuć się może
Człowiek dość pełnoletni w końcu listopada,
Gdy w niebie zmierzch pochmurny i błoto na dworze,
A za oknem bez przerwy deszcz ze śniegiem pada.

Lecz zbyt o dnia i roku nie troszcząc sie porę,
Bo po słocie pogoda idze wieczną zmianą,
Więc też o wschodzie słońca wiersz piszę wieczorem,
A nokturny w słoneczne grywam tylko rano.

I jestem zawsze ufny i pełen pewności
Czekając niezachwianie tej chwili jedynej,
Gdy ujrzę, że na świecie są same radości,
I zegar na raz wszystkie wskazuje godziny.
2014-11-11 035

2014-11-11 036

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Kochana babciu, kochany dziadku!!!

361

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Kochana babciu, kochany dziadku,!!!!

Wszystkim babciom i dziadkom złota jesień
niech pogodne dni przyniesie.
Bezdeszczowe, bezmarkotne.

Kochana babciu, kochany dziadku,
dziś wam przynoszę po jednym kwiatku,
do tego dokładam serdeczne życzenia,
niech wam się spełnią wszystkie marzenia :)))*

 
Kochana Babciu,Kochany Dziadku nie ma WAS już przy mnie, ale moja pamięć wciąż przy WAS tkwi. Pamiętam jak prze mgłę, mam kilka wspaniałych wspomnień. Pamiętam jak upadłam i stłukłam kolano, i jak Ty mnie przytuliłaś, bym nie płakała. Jak pierwszy raz poszłam do szkoły, to Ty mnie wtedy odprowadziłaś i powiedziałaś, żebym się nie bała. Pamiętam jak z cukierkiem chowałam się za Tobą a Ty mnie kryłaś przed mamą. Dziękuję, że byliście, tak mi Was brakuje… :(* Maria

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Nigdy nie sprzedam swoich marzeń i będę żył jakby to był ostatni dzień mojego życia. – Nikodem Marszałek

Nigdy dość powtarzania, że niewiele jest marzeń naprawdę niespełnionych. Większość z nich spełnia się, choć rzadko tak, jak to sobie wymarzyliśmy. Najczęściej urzeczywistniają się wtedy, kiedy już dawno zapomnieliśmy, że właśnie o to nam chodziło. Sytuacja zmienia się tymczasem tak dalece, że spełnione marzenie jest nam bardzo, ale to bardzo nie na rękę.

– Katarzyna Leżeńska (ur. 1963) – polska pisarka
Ależ Marianno!

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz