Licznik odwiedzin
*** WITAM *** POZDRAWIAM. *** ” Kto sam siebie traktuje z humorem, oszczędza sobie kosztów na psychiatrę. ” Josef Konrad Scheuber
LOGIN
Nasze Zachowanie
***************************************************************
”Człowiek ujawnia swoją osobowość w sposobie traktowania innych.”
”Są ludzie, którzy sprawiają, że dusza nasza tańczy – budzą w nas
zrozumienie szeptem swej mądrości…
Są ludzie, dzięki którym niebo jest piękniejsze…
Istnieją w naszym codziennym życiu i już na zawsze pozostawiają
ciepły ślad w sercu!”
*** ***
”Człowieka złośliwego najłatwiej unieszkodliwić pochwałami.”
””Człowiek, który na siłę szuka rozwiązania popada w skrajność. Dopiero z czasem dostrzega inne wartości, które pod wpływem pewnych emocji dawały nam chwile ukojenia.””
*************– Ali ibn Abi Talib
_____——Budujące….Uczeń, przewyższa mistrza… 🙁
**************************************************W turkusowej sadzawce wśród chmur
Chmura – Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
W turkusowej sadzawce
wśród chmur,
jestem piękną, foremną
wodnicą
– lecz tak zmienną,
jak samo niebo:
twórczym wiatrem
rzeźbiona nicość…Potwornieję,
pierś mi ciężka rośnie,
cudne formy
drą mi się i mącą
i rozwiewam się –
tęsknie, żałośnie,
w siwą chmurę,
o formie marzącą…Kamień
Kamyk – Zbigniew Herbert
Kamyk jest stworzeniem
doskonałym
równym samemu sobie
pilnujący swych granicwypełniony dokładnie
kamiennym sensemo zapachu który niczego nie przypomina
niczego nie płoszy nie budzi pożądaniajego zapał i chłód
są słuszne i pełne godnościczuję ciężki wyrzut
kiedy go trzymam w dłoni
i ciało jego szlachetne
przenika fałszywe ciepło– Kamyki nnie dają się oswoić
do końca będą na nas patrzeć
okiem spokojnym bardzo jasnym-
Los – Leopold Staff
Dla siebie los nas stworzył dwoje,
Lecz nas rozdzielił traf żywota
I twe słodycze nie są moje,
Nie mój twój uścisk i pieszczota.
Żyjemy jeno w snach o sobie,
Gdzieś na wyżynach ponad światem,
Gdzie nawet uśmiech jest w żałobie,
Gdzie zimno wiosną jest i latem.Puste miejsca – Tomasz Jastrun
Za długo trzymaliśmy się za ręce
I poranione są nasze dłonie
Zbyt wiele było słów martwych
I już nie mamy sobie nic do powiedzeniaZamiast kwiatów rosną w naszych doniczkach
Puste miejsca o dużych liściach
Gdy pada na nie promień słońca
Prześwitują żyły i powiekiA jednak za krótko tuliliśmy się do siebie
Za mało było szeptów i krzyków
Za mało w nas ciepła dla naszych roślin
Które pną się na przekór niebytomI skąd wokół tyle krwi zabitych malin
Tu gdzie nikt niczego nie zrywał*** *** *** *** *** *** ***
Uwielbienie
Adam AsnykUmarły jeszcze będę wielbić ciebie
I nie zapomnę pod ziemią, czy w niebie,
O twej jasności —
Boś ty mi była nie próżnym marzeniem,
Nie bańką zmysłów tęczowej nicości,
Lecz byłaś ducha ożywczym pragnieniem
Wiecznej miłości!
Nie otoczyłaś mnie pieszczotą senną,
Ani też falą spłynęłaś płomienną
Na pierś stęsknioną,
Nie wprowadziłaś mnie na róż posłanie,
Gdzie tylko ciała w upojeniu toną,
Lecz mi piękności dałaś pożądanie,
Moc nieskończoną.
*** *** *** ***
—————————
****************************************************************
Miejcie nadzieję
Asnyk Adam
Miejcie nadzieję!… Nie tę lichą, marną
Co rdzeń spróchniały w wątły kwiat ubiera,
Lecz tę niezłomną, która tkwi jak ziarno
Przyszłych poświęceń w duszy bohatera.
Miejcie odwagę!… Nie tę jednodniową,
Co w rozpaczliwym przedsięwzięciu pryska,
Lecz tę, co wiecznie z podniesioną głową
Nie da się zepchnąć ze swego stanowiska.
Miejcie odwagę… Nie tę tchnącą szałem,
która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem
Przeciwne losy stałością zwycięża.
Przestańmy własną pieścić się boleścią,
Przestańmy ciągłym lamentem się poić:
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią,
Mężom przystało w milczeniu się zbroić…
Lecz nie przestajmy czcić świętości swoje
I przechowywać ideałów czystość;
Do nas należy dać im moc i zbroję,
By z kraju marzeń przeszły w rzeczywistość
Fundacja Dzieci Niczyje
Fundacja Dzieci Niczyje prowadzi ogólnopolski Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży 116 111 od ponad 6 lat. Z jego pomocy skorzystało już ponad 750 tysięcy młodych osób – dzwoniąc pod bezpłatny numer 116 111 lub wysyłając wiadomość przez www.116111.pl/napisz
Każdy może wspierać działanie Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży 116 111 – przekazując jednorazową darowiznę lub wstępując do Klubu Przyjaciół Dzieci: klub.fdn.pl
Staff Leopold – Sonet szalony
Włóczęga, król gościńców, pijak słońca wieczny,
Zwycięzca słotnych wichrów, burz i niepogody,
Lecę w prześcigi z dalą i złudą w zawody,
Niewierny wszystkim prawdom i sam z sobą sprzeczny.Pod gwiezdnym niebem w polu rozkładam gospody.
Snem i płaszczem nakryty, śpię wszędzie bezpieczny.
U głowy mej zatknięty kij, jak krzew jabłeczny,
Rodzi mi kwiat marzenia i owoc swobody.Lekkomyślność śpi ze mną, płocha weselnica,
Sakwę, gdziem mądrość chował, przedarła psotnica…
W drodze szczęśliwie-m zgubił swą mądrosć znużoną.Prosze cię, duszo moja, bądźże mi szaloną,
Bo ukradłem nadzieję gdzies w karczmie przydrożnej!
Ciesz sie zgubą! Niech będzie przeklęty ostrożny!
*** *** ***Staff Leopold – Pokusa
*
W dłoni masz różę, w włosach perły winogrona,
A usta purpurowe, wilgotne od wina.
Na mchy mnie wabisz, naga wśród lasu dziewczyna,
Żądnie wyciągasz ku mnie tęskliwe ramiona.Pręży cię nadmiar pragnień, luk twych biódr przegina,
Uwypukla dwa śnieżne wzgórza twego łona,
Na których, jak całowań pamięć zróżowiona
Zdwojony pąk różany usta me zaklina.Czyś ty łaska, czy zguba, zbawienie czy zdrada,
Nie wiem. Wiem jeno: rozkosz w ramiona mi pada.
Ponęty moc i groźby czar ku tobie prze mię.Dreszcz najsłodszy, że pragnę i razem się boję!
Bo ileż upojniejsze są mi róże twoje,
Że całując je nie wiem, czy w nich wąż nie drzemieStefan Wyszyński
Nie to jest ważne, by krytykować przeszłość, lecz aby swój własny wysiłek włożyć w lepszą przyszłość.
**********************************************************
********************************************************** -
http://maryska.ct8.pl/2020/03/4381/
- Piotr Rubik – POŻEGNANIE 21/04/2025
- Chabad Lubawicz 16/03/2025
- Nostalgia 07/03/2025
- Powrót Wiosny- 4.03 04/03/2025
- Zima 14/02/2025
-
>Na Nowy Rok– ADAM ASNYK
Na Nowy Rok
Słyszycie! Północ już bije,
Rok stary w mgły się rozwiewa,
Jak sen przepada…
Krzyczmy: Rok nowy niech żyje!
I rwijmy z przyszłości drzewa
Owoc, co wiecznie dojrzewa,
A nie opada.Rok stary jak ziarnko piasku
Stoczył się w czasu przestrzenie;
Czyż go żałować?
Niech ginie! bez łzy, oklasku,
Jak ten gladiator w arenie,
Co upadł niepostrzeżenie –
Czas go pochować.Bywały lata, ach! krwawsze,
Z rozpaczy jękiem lecące
W przeszłości mrok;
A echo powraca zawsze,
Przynosząc skargi palące…
Precz z smutkiem! Życzeń tysiące
Na Nowy Rok!Spod gruzów rozbitych złudzeń
Wynieśmy arkę rodzinną
Na stały ląd!
Duchowych żądni przebudzeń,
Potęgą stańmy się czynną,
Bacząc, by w stronę nas inną
Nie uniósł prąd.Rozumu, niezgiętej woli,
Prawdziwej duchowej siły
I serc czystości!
A Bóg nam stanąć pozwoli,
I z naszej skromnej mogiły
Dzieci się będą uczyły,
Jak żyć w przyszłości.W olbrzymim pokoleń trudzie
Bądźmy ogniwem łańcucha,
Co się poświęca,
Nie marzmy o łatwym cudzie!
Najwyższy heroizm ducha
Jest walką, co nie wybucha,
Pracą bez wieńca.Uderzmy w kielichy z winem
I bratnie podajmy dłonie,
Wszakże już czas!
Choć różni twarzą lub czynem,
Niech nas duch jeden owionie,
Niech zadrży miłością w łonie
I złączy nas!Bo miłość ta, która płynie
Z poznania ziemskiego mętu,
Jest światłem dusz!
Choć Bogu wznosi świątynie,
Potrafi zstąpić bez wstrętu
I wyrwać słabych z odmętu
W pośrodku burz.Niech żyją pierwsi w narodzie,
Jeżeli zawsze są pierwsi
I w poświęceniu!
Gdy z czasu potrzebą w zgodzie,
W szlachetnym czynie najszczersi,
Swą dumę umieszczą w piersi,
A nie w imieniu!I ci, co żadnej spuścizny
Na grobie matki nie wzięli
Prócz łez – niech żyją!
Jeżeli miłość ojczyzny
Jako synowie pojęli
I na wyłomie stanęli,
Gdzie gromy biją.Spełnijmy puchary do dna
I życzmy sobie nawzajem
Szczęśliwych lat!
Niech myśl powstanie swobodna
I światło błyśnie nad krajem!
Bogu w opiekę oddajem
Przyszłości kwiat.Tych naszych braci, co cierpią,
Miłością naszą podnieśmy
Męczeński ród.
Niech od nas pociechę czerpią,
Nadzieję w ich sercach wskrześmy,
Wołając: jeszcze jesteśmy –
Niech żyje lud!ADAM ASNYK
6 styczeń 1868
Archiwum autora: Maryśka
Adam Mickiewicz
DZIEŃDOBRY Adam Mickiewicz Dzieńdobry! nie śmiem budzić, o wdzięczny widoku! Jej duch na poły w rajskie wzleciał okolice, Na poły został, boskie ożywiając lice, Jak słońce na pół w niebie, pół w srebrnym obłoku. Dzieńdobry! już westchnęła, błysnął … Czytaj dalej
WSPOMNIEŃ CZAR…
Jacek Silski – Śląska serenada Dzisiaj pierwszy promien dnia zbudzil radosc ze snu milion mysli niebo sle czy zastane cie tu serenade spiewam wam tobie nutki te gram gdy usłyszysz refren ten prosze serce mi daj swiecie mój az w … Czytaj dalej
I znowu czerwiec. I wiatr, i ty Jarosław Iwaszkiewicz
I znowu czerwiec. I wiatr, i ty Jarosław Iwaszkiewicz I znowu czerwiec. I wiatr, i ty, I znowu szczęście, i bzy, i łzy, I znowu, jakby sen śniony za młodu. Gałązka dawno umarłego drzewa I obłok płynie, i ptak śpiewa, … Czytaj dalej
Dyzio Marzyciel
Julian Tuwim Dyzio Marzyciel Położył się Dyzio na łące, Przygląda się niebu błękitnemu I marzy: „Jaka szkoda, że te obłoczki płynące Nie są z waniliowego kremu… A te różowe – Że to nie lody malinowe… A te złociste, pierzaste – … Czytaj dalej
Maj
Maj zawitał do nas w gości miesiąc kwiecia i miłości odczarował szare dnie porywisty wiatr nie dmie. Świat barwami upiększony słońce promieniem złocistym w serca nasze zawitało uśmiech na twarz przywołało. Pięknie drzewa są przybrane w kwiecie, w liście umajone … Czytaj dalej
Dwa jakieś kwiaty…
Dwa jakieś kwiaty… Dwa jakieś kwiaty na nieznanej łące Znęciły razem w jedno nas ustronie… Dwie jakieś gwiazdy, ku sobie ciążące, Na jedno ciche nas zwiodły błonie… Dwie jakieś piosnki, zbłąkane w tumanie Na jednej harfie gdzieś załkały złotej… Dwie … Czytaj dalej
Ernest Bryll – Rok Polski 1977
Ernest Bryll Rok Polski 1977 My, cośmy wyszli w górę karierę zrobili Zasiadamy w redakcjach, biurach i urzędach, My, cośmy sobie łaskę wymodlili U Pana Boga na tłustych prebendach, Niby mamy to właśnie, co nam się marzyło W świetle naftówki … Czytaj dalej
DO A. C.-Konstanty Gaszyński
Kiedy jeszcze w Europie cisza była głucha, Tyś przeczuł że pod stopą grunt chwiać się zaczyna — I że z epoki Ojca i z epoki Syna Świat przejdzie w trzeci okres — do epoki Ducha! I pękło już ostatnie ogniwo … Czytaj dalej
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska – Dnie, minęłyście
Dnie, minęłyście. Cóż się może zdarzyć? Kości, bezradnie pod murawą trwacie, A czas przechodzi po mnie i kaleczy Serce ze wszystkim żyjące w rozbracie. Gniewa mnie w tobie maj, auro niebieska, Dla beznadziejnych posępny jak klęska! Wszędzie, gdzie ludzie widzą … Czytaj dalej
Przerwa-Tetmajer Kazimierz – Kwiatek…
O kwiatku, kwiatku mały, jakże zazdroszczę ci spokoju coś w tobie jest ze skały, coś w tobie jest ze zdroju, coś ze zwierzęcia w lesie, coś z gwiazdy, błyszczącej z daleka, coś z blasku, który mgła niesie, coś z iskier, … Czytaj dalej
1 maja
Polskie społeczeństwo utożsamia Święto Pracy, obchodzone 1 maja, z uroczystością komunistyczną. Jednak geneza tego święta ma inny, bardziej wymowny charakter. Zostało ono wprowadzone dla upamiętnienia strajków robotniczych w USA, które odbyły się w maju 1886 roku w Chicago. Pracownicy protestowali, … Czytaj dalej
Kwiecień – Leopold Staff
Po niebie pędzi chmur konnica I mruczą dzikie zwierzęta. Drzew nagie szczyty gnie wichrzyca I zmiata kurz jak na święta. Kwietniowa burza niecierpliwa Spieszy krokami wielkiemi I w pochód cały świat porywa, Deszcz bębni marsza na ziemi. Wszystko doboszem się … Czytaj dalej
Marzec -Leopold Staff
Marzec. Wracamy z parku. Wreszcie przeszła zima Spod stopniałego śniegu wyjrzały murawy. Drzewa nagie, lecz pierwsze kiełkują już trawy, Choć na stawie zielony, cienki lód się trzyma. Z upojonymi wiosną wracamy oczyma, Krokiem lekkim, jak podczas tanecznej zabawy, Ulicą po … Czytaj dalej
Myślałem, że to sen…
Myślałem, że to sen… Myślałem, że to sen, lecz to prawda była: Z nadziemskich jasnych sfer do mnie tu zstąpiła, Przyniosła dziwny blask w swoich modrych oczach, Przyniosła kwiatów woń na złotych warkoczach. Podała rączkę swą – szliśmy z sobą … Czytaj dalej
Zima jak róża
Zima jak róża cieszy widokiem miło popatrzeć na świat za oknem ściskając kubek ciepłej herbaty wychylić spróbuj z przytulnej chaty kryształki lodu skuwają serce ono się broni umierać nie chce silne, rozbija sople co cierniem zdają się wkłuwać coraz to … Czytaj dalej
Zima – Leopold Staff
Leopold Staff Zima Całunem śniegu przysypany, biały Park w szarą ciszę pogrążył się cały I z jakichś głuchych tęsknot się spowiada. Drzew nagich długa ciemna kolumnada Wije się sennie i w dali gdzieś ginie, Wije się cicho po białej równinie … Czytaj dalej
Grzyby
Brzechwa Jan Grzyby Król Borowik Prawdziwy szedł lasem Postukując swym jedynym obcasem, A ze złości brunatny był cały, Bo go muchy okrutnie kąsały. Tedy siadł uroczyście pod dębem I rozkazał na alarm bić w bęben: „Hej, grzyby, grzyby, Przybywajcie do … Czytaj dalej